tag:blogger.com,1999:blog-4298167216627587822.post1036444566325510089..comments2024-01-10T16:47:40.387+01:00Comments on Okiem na Ksiazki: KLĄTWA NAGRODY GRABIŃSKIEGOsebahttp://www.blogger.com/profile/04788189762936533476noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-4298167216627587822.post-68715740540617375322017-02-11T11:08:49.947+01:002017-02-11T11:08:49.947+01:00Piotrze nie dyskutuj. Nie ten poziom. Ktoś komplet...Piotrze nie dyskutuj. Nie ten poziom. Ktoś kompletnie nie zrozumiał tego co napisałem. Pominę, że ja żadnej korzyści z takich cyrków nie widzę. sebahttps://www.blogger.com/profile/04788189762936533476noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4298167216627587822.post-73140384260264025862017-02-11T10:56:02.573+01:002017-02-11T10:56:02.573+01:00No dobra, ale w jaki sposób takie konkursy mają po...No dobra, ale w jaki sposób takie konkursy mają podnieść prestiż literatury popularnej? Sebastian ma niestety rację, pisząc, że sposób wyłaniania zwycięzców zarówno Nagrody Grabińskiego, jak i Kościeja był wątpliwy. W pierwszym wypadku była to Kapituła składająca się z pisarzy, więc mieliśmy kuriozalną sytuację gdzie sami zainteresowani głosowali komu ze swojego grona przyznać nagrodę. Taki przykład: moje opowiadanie zostało nominowane do Grabińskiego w 2015 roku, a miesiąc wcześniej dostałem propozycję udziału w pracach Kapituły – jako publikujący autor…. Rzecz jasna odmówiłem, bo takie nagrody to błazenada.<br /><br />W przypadku Kościeja sprawa jest jeszcze bardziej oczywista. Zwycięzców wyłaniał plebiscyt mailowy, więc droga do zwycięstwa wiodła przez mobilizację większego grona znajomych niż konkurencja. Ewentualnie w grę wchodziło założenie sporej ilości kont. <br /><br />I teraz pytanie, w jaki sposób konkursy, których mechanizm łatwo poddać w wątpliwość, a wyniki wyśmiać maja podnieść prestiż? Przecież to jest kolejny powód do szyderstwa z polskiej literatury grozy, więc jest dokładnie odwrotnie niż piszesz. <br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10978372344996077975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4298167216627587822.post-52816543180713862182017-02-10T21:28:05.220+01:002017-02-10T21:28:05.220+01:00To nie żal ani zazdrość - to ociera się aż o żal i...To nie żal ani zazdrość - to ociera się aż o żal i ściśnięcie dupy. Uważam, że te nagrody czy konkursy mogą tylko przynieść korzyść literaturze grozy czy literaturze popularnej, a taki żal dupy (który zaprezentowałeś) raczej temu nie pomaga. Ale za to są peany nad swoim dziełem, proponuje dojść do siebie po zachłyśnięciu się samym sobą.Anonymousnoreply@blogger.com