Niewielki tomik straszący mroczną okładką i zachęcający
znanymi nazwiskami wypisanymi gotykiem.
Zaskakująco dobry zbiór z niewieloma słabymi punktami.
Ze zbiorami opowiadań, zwłaszcza wielu autorów, różnie bywa.
Można trafić na zupełny knot, można odnaleźć perły. Zanim zalicytowałem na
bazarku poradziłem się Sebastiana Sokołowskiego - po lekturze w pełni zgadzam
się z Nim, że warto było.
Zbiorek, będący dodatkiem do pisma Click Fantasy, to
dokonany przez redaktora Jacka Piekarę wybór opowiadań zgłębiających mrok
ukryty w człowieku. Dostajemy grozę bez nadmiernej ekstremy, nie ma tu gore czy
bizarro. Kilku bardzo znanych autorów, kilku nieco mniej.
Skąd więc moje wahanie? Pierwsze rzucające się w oczy
nazwisko - Andrzej Sapkowski. Mam do niego lekki uraz po cyklu wiedźmińskim,
pogłębiony niektórymi zachowaniami i wypowiedziami Autora. Z rezerwą podszedłem
do otwierającego opowiadania "Złote popołudnie", będącego wariacją na
temat Alicji w Krainie Czarów. Ciekawą, oryginalną, zabawną nawet - ale pobrzmiewającą
echami buty piszącego. Drugim słabszym punktem zbioru okazało się dla mnie
opowiadanie Grażyny Lasoń-Kochańskiej - zupełnie nie podeszło mi treściowo,
chociaż pomysł nie był zupełnie zły; poza tym - mimo że krótkie - czytało się
nieco żmudnie.