„Ludzie na tym świecie zawsze będą próbowali cię
zranić. Nie pozwól im na to. Nigdy nie pozwól im cię ranić.”
Tony Parsons
zadebiutował w zeszłym roku Krwawą wyliczanką, dzięki której w bardzo krótkim
czasie zdobył rzesze fanów. Mieliśmy okazję poznać wtedy detektywa Maxa Wolfe’a, którego postać otworzyła
trylogię powieści o jego życiu i pracy w
policji.
Rzeźnik okazał się
być kolejnym tytułem, który zasługuje na uwagę wielbicieli dobrego kryminału.
W Nowy Rok w północnym Londynie na jednym ze strzeżonych osiedli
zostają znalezione zwłoki zamożnej rodziny. Bestialsko zamordowani zostali
wszyscy jej członkowie z wyjątkiem najmłodszego dziecka, które zniknęło.
Narzędzie zbrodni – pistolet do ogłuszania bydła przed ubojem – prowadzi
Wolfe’a do zakurzonej sali Muzeum Zbrodni Scotland Yardu. Wydaje się, że
mordercą musi być człowiek, którego przed trzydziestu laty policja nazwała
Rzeźnikiem. Ale Rzeźnik odsiedział już swoje w więzieniu, a dziś jest stary i
umierający. Czy to możliwe, by znów zaczął zabijać? Czy morderstwo tej
niewinnej rodziny było bezmyślną masakrą ze strony szalonego psychopaty,
groteskowym hołdem naśladowcy dla swego mistrza czy próbą wrobienia w
morderstwo umierającego mężczyzny? Max wie, że jak najszybciej musi odnaleźć
zaginione dziecko i powstrzymać mordercę, zanim ten zniszczy życie kolejnej
niewinnej rodzinie lub zapuka do jego własnych drzwi.
Okazuje się, że nawet z pozoru najszczęśliwsze rodziny potrafią
skrywać mroczne sekrety, za które ktoś jest gotów zabić…
Akcja książki jest
bardzo wciągająca i dynamiczna, a bohaterowie stworzeni przez autora idealnie
pasują do jej klimatu. To właśnie jest
według mnie największym talentem pisarza.Wyśmienicie dobrał charaktery postaci, a swoje opinie wyraża w sposób wyważony i zdecydowany. Dlatego podczas lektury
zdobywa pełną uwagę czytelnika. Dzięki takiemu stylowi pisania udało mu się
świetnie połączyć kilka bardzo kontrowersyjnych wątków, nie tracąc przy tym głównego tematu powieści.
W Rzeźniku mamy do
czynienia z molestowaniem seksualnym, to bardzo trudny i bulwersujący akcent tej ksiązki. Pojawiają się również
konflikty na tle etnicznym, kolejny gorący temat naszych czasów, gdzie rasizm i
ksenofobia szerzą się na całym świecie w
zastraszającym tempie. Na uwagę zasługuje
również problem samotnego ojcostwa, w
którym autor pokazuje ciężkie decyzje, których musi dokonać rodzic samodzielnie wychowujący dziecko. Tony Parsons należy do
odważnych pisarzy, nie boi się poruszać delikatnych i trudnych tematów, które są towarzyszami naszego
codziennego życia. Mamy świat, który karmi nas kłamstwem, wygląd zewnętrzny
człowieka częściej widzimy przez pryzmat photoshopa, szczęście jednych budzi zadrość i nienawiść innych….
Wszystkie te wątki
wplecione w brutalną zbrodnię, szybka i
wciąż rozwijająca się akcja sprawiają, że macie przed sobą wyśmienity kryminał.
Z niecierpliwością
czekam na „Klub wisielców”- trzecią część trylogii o detektywie Wolfie.
Egzemplarz
do recenzji przekazało nam Wydawnictwo Albatros.
Beata
Sokołowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz