niedziela, 15 stycznia 2023

W "Sezonie duchów" spotkamy całą gromadę nawiedzeń. Od wrażenia obecności i uporczywych kroków w pustym salonie, aż po złe dusze, które za nic nie chcą opuścić tego świata.

 

"Człowiek potrafi wyczuć, kiedy inne ciało dzieli z nim tą samą przestrzeń. A ja wiedziałam, że jestem sama." 


Być może są to słowa na wyrost, ale wydaje mi się, że na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy wydawnictwo Zysk s-ka wyrobiło sobie pozycję lidera w wydawaniu literatury grozy. Nie mówię tu oczywiście o liczbach sprzedanych egzemplarzy, bo do tego naturalnie nie mam dostępu, a prezentowanej przez nich jakości opowiadań. 

"Sezon duchów", to kolejna udana antologia, o której dziś chciałbym Wam opowiedzieć. To tu kolejna grupa autorów i autorek zaprosi Was do ogniska i opowie swoje mrożące krew w żyłach historie. 

Tym razem jest jednak trochę inaczej, każda z tych osób, to współcześni pisarze mający za sobą debiuty i uznanie fanów zachodnich rynków wydawniczych.

Szanowne grono pokazuje, że w klasycznych opowiadaniach grozy, wcale nie ustępują swoim poprzednikom z przełomu XIX i XX wieku. Snujący opowieści chętnie sięgają po duchy, upiory i nawiedzone domy i robią to niesamowicie dobrze sprawiając  że kilka styczniowych wieczorów zleci wam na szybszym biciu serca.

Omawiane tu opowiadania, to nie tylko dobre straszaki, ale i momentami przytłaczające historie, które w różnych kombinacjach mogłyby przydarzyć się każdemu z nas. Zawarte tu upiory, to czasem tylko pretekst by pokazać, że prawdziwe zagrożenie czai się nie tylko w rzekomo nawiedzonym domu. 

W "Sezonie duchów" spotkamy całą gromadę nawiedzeń. Od wrażenia obecności i uporczywych kroków w pustym salonie, aż po złe dusze, które za nic nie chcą opuścić tego świata. 

Znalazłem tu tylko jedno opowiadanie które nie trafiło w moje gusta czytelnicze (co nie znaczy, że nie spodoba się wam). Pozostałe to prawdziwa sztuka wysokich lotów i groza, którą aż miło się czyta. 

Szczególnie spodobały mi się trzy opowiadania. Pierwsze z nich pt. "Lokator Thwaite'a" Pani Imogen Hermes Gowar to smutna historia kobiety, którą tradycja zmusza do sprzeciwienia się sobie samej. Tu duch odgrywa raczej marginalną rolę, ale emocje tu zawarte potrafią sponiewierać czytelnika. 

Kolejnym wartym uwagi jest opowiadanie pt. "Lily Wilt" autorstwa Jess Kidd. To tu fotograf Pemble, bez pamięci zakochuje się w fotografowanym na pogrzebie trupie młodej dziewczyny. Siła miłości lub coś zgoła innego sprawia, że wkrótce zaczyna ją widzieć i postanawia sprowadzić do życia. Atutem tej historii jest sporo niedopowiedzeń, które tylko pogłębiają tajemniczość wykreowanego świata.

Ostatnim które wryło mi się w pamięć jest historia napisana przez Kiran Millwood Hargrave. W "Odosobnieniu" narratorka przedstawia historie przyszłej matki, która po usłyszeniu historii okolicznej wiedźmy zaczyna ją stopniowo dostrzegać w kątach swojego pokoju. Dodatkowym atutem jest tytułowe odosobnienie, któremu narratorka zostaje poddana i dość otwarte zakończenie. 

Podsumowując, uważam że "Sezon duchów", to antologia, którą można polecić z czystym sercem. Spodoba się zarówno fanom klasyki grozy, współczesnego horroru, ale i osobom, które nie mają z nim na codzień do czynienia.





Sezon duchów. Osiem upiornych opowieści na długie zimowe wieczory


Fascynująca antologia niezwykłych opowieści o duchach, upiorach i nawiedzonych domostwach

Na długo przed tym, zanim Charles Dickens i Henry James spopularyzowali tradycję niesamowitych opowieści, mroczne zimowe wieczory były czasem, w którym ludzie spotykali się przy migotaniu świec i doświadczali odurzającego dreszczyku snutych w półmroku upiornych historii. Teraz ósemka popularnych i nagradzanych współczesnych autorów — wszyscy są mistrzami makabry — ożywia tę tradycję w nowej, urzekającej kolekcji oryginalnych, mrożących krew w żyłach opowiadań.


Hipnotyzujące historie zabiorą czytelnika z mroźnych mokradeł angielskiej wsi na pokryte śniegiem tereny nawiedzonej posiadłości, na tętniący życiem londyński jarmark bożonarodzeniowy, pobudzą wyobraźnię i staną się niezastąpionym towarzyszem w zimne, ciemne noce. Więc zgaś światło, zapal świeczkę i daj się uwieść upiornym urokiem minionych zim.

Zimowa aura i pełen tajemniczości wiktoriański klimat spajają osiem przerażających, specjalnie do tego tomu napisanych opowieści, ukazujących ludzką deprawację i makabryczne zbrodnie. Pełne tajemnic i niekiedy szokujące historie przypadną do gustu zarówno czytelnikom beletrystyki historycznej, jak i miłośnikom horrorów”.


Publishers Weekly”


Zysk i S-ka Wydawnictwo






poniedziałek, 9 stycznia 2023

"Duchy nocy wigilijnej" zabiorą Was w różne dziwne miejsca, a każdy kto chociaż zbliży się do powyższych opowiadań, nie przestanie czytać, póki ich nie skończy.



"Średniowieczni filozofowie i teologowie utrzymywali, że zło w swej istocie jest tak straszliwe, iż ludzki umysł, który próbowałby je zgłębić, bez wątpienia zostałby unicestwiony." 

Wprawdzie wigilia jest już za nami, ale klasyczną literaturę grozy można czytać każdego dnia roku. Wcale nie potrzeba śniegu za oknem, żeby poczuć dreszcze.




"Duchy nocy wigilijnej" to kolejny nadnaturalny zbiorek, puszczony w świat przez Wydawnictwo Zysk i S-ka. Czytelnicy grozy z pewnością znają poprzednie takie jak "Z duchami przy wigilijnym stole", "Wigilia pełna duchów", "Gwiazdka z duchami", "Wakacje wśród duchów", "Duchy Nocy Kupały", czy nawet całkiem niedawno omawiany przeze mnie zbiorek "Lśnienie w ciemności", więc raczej nikogo nie zdziwi fakt, że Zysk działa prężnie na tym polu, puszczając jedno za drugim. 

Zapewne są wśród Was czytelnicy, którzy mają dość opisywania każdej recenzowanej antologii, zbiorku czy powieści w samych superlatywach, stawiając je na piedestale literatury, ale tym razem nie da się inaczej. "Duchy nocy wigilijnej" okazały się idealnym antidotum na przełamanie mojej stagnacji w literaturze.

Znaczna część autorów i autorek tu zawartych, jest już znana polskiemu czytelnikowi, ale nie jestem pewien, jak się sprawy mają z Catheriną Ann Crowe i  Bernardem Capesem. Nie przypominam sobie, żebym spotkał ich wcześniej w zbiorach opowiadań. 

"Duchy nocy wigilijnej" to jedenaście opowiadań zawartych na ponad pięciuset stronach. Znajdziemy tu krótsze historie, należące do wcześniej wspomnianej Catherine, jak i pełnoprawną powieść pt. "Zaginiony stradivarius" Johna Meade Falknera, którą mogliśmy cieszyć się kilka lat temu za sprawą Krakowskiego Wydawnictwa IX

Powrót do historii z tajemniczymi skrzypcami w tle okazał się tak samo wspaniały, jak za każdym poprzednim razem i wierzę, że Was też zachwyci historia stopniowego upadku Sir Johna, ale to nie główna "atrakcja" okazała się najlepsza.

Największym zaskoczeniem zbiorku okazali się Alfred Burrage, Jerome K. Jerome, Bernard Capes i Frank Cowper.  Każdy z Panów, mimo swojego indywidualnego stylu i podejścia do tematu duchów/zjaw, potrafił przestraszyć, wciągnąć w swój świat, a do tego cudownie sponiewierać. 

Alfred Burrage postawił na nawiedzony dom i hotel, gdzie czekają na was niekoniecznie przyjazne zjawy, Jerome opowiedział nam o zbrodni i karze po latach oraz o duchu, który chełpi się swoimi morderstwami, Bernard przenosi nas do eksperymentalnego więzienia, gdzie narrator doświadczy wydarzeń, których nawet jego sceptyczny umysł nie będzie w stanie odrzucić, a na sam koniec Cowper zabierze was w ciemne odmęty nawiedzonej łodzi. 

Możecie mi wierzyć, obcując z taką ilością zjaw, duchów, bytów przeklętych, diabłów i demonów nikt nie będzie się nudzić. "Duchy nocy wigilijnej" zabiorą Was w różne dziwne miejsca, a każdy kto chociaż zbliży się do powyższych opowiadań, nie przestanie czytać, póki ich nie skończy.


OKIEM NA KSIĄŻKI



"Duchy nocy wigilijnejZysk i S-ka Wydawnictwo 



Antologia klasycznych opowieści o duchach


Święta to magiczny czas, któremu od zawsze towarzyszyła atmosfera niesamowitości. W długie zimowe wieczory, gdy za oknem szaleje zamieć, szczególnie chętnie sięgamy po historie o tajemnicach, duchach, zjawach i nawiedzonych domach. I właśnie takie utwory znalazły się w tym zbiorze, przeznaczonym zarówno dla miłośników opowieści z dreszczykiem, jak i dla każdego, kto nie wyobraża sobie świąt bez wciągającej książki. Antologia zawiera opowiadania zarówno popularnych wiktoriańskich pisarzy, takich jak Jerome K. Jerome i Ellen Wood, jak i mniej znanych autorów, m.in. A.M. Burrage’a i Catherine Ann Crowe, a także utwory Jana Barszczewskiego oraz Aleksandra Bestużewa.


Lektura tych opowieści przeniesie czytelnika w dawne czasy i zabierze w niesamowitą podróż po świecie duchów i tajemniczych zjawisk.