piątek, 23 maja 2014

Rozmowa ze Stefanem Dardą z okazji premiery BISÓW II.


Już jutro. Premiera wyczekiwanej przez fanów Stefana Dardy, powieści zamykającej cykl Czarny wygon.
"Bisy II", będą miały swoją premierę, na Warszawskich Targach Książki, które własnie się rozpoczynają. Tam też można spotkać Stefana Dardę.
Zapraszam na szort rozmowę z pisarzem, o nowej książce i nie tylko.


1. Stefan, o „Bisy II”, pytano Cię od jakiegoś czasu w każdym wywiadzie, rozmowie czy spotkaniach z fanami. Oczywiście jest to zrozumiałe, choćby ze względu, na pozycję cyklu o Witoldzie Uchmannie, jaką zajmuje na polskim rynku grozy. 
Licząc datami wydań - cztery lata trwała Twoja i nasza przygoda z „Czarnym Wygonem”. Nie żal się rozstawać?


Z jednej strony – trochę żal, ale z drugiej – cieszę się, że już jestem po zakończeniu pracy i nie mogę się doczekać kolejnych wyzwań.
Czwarty tom „Czarnego Wygonu” był najtrudniejszy do napisania – wszak splatać i zamykać się w nim powinny wszystkie wcześniej rozpoczęte wątki, a dodatkowo zależało mi na tym, aby zakończenie było jak najbardziej spektakularne. Nie ułatwiał też pracy fakt, że konstrukcja tej powieści jest specyficzna, niejako narzucona przez „Bisy”, czyli tom trzeci. No ale to już za mną. Jestem zadowolony z efektów, teraz pozostaje czekać na opinie Czytelników. No i brać się do pisania kolejnych rzeczy.

2. Powiedz mi Stefan, co będzie dla Ciebie, wyznacznikiem  sukcesu „Bisów II” ?

Bardzo bym chciał, żeby tę książkę dobrze i lekko się czytało. Słyszałem kiedyś, że im łatwiejsza i bardziej przystępna lektura, tym więcej pracy musiał autor poświęcić na pracę nad tekstem. Myślę, że jest w tym trochę prawdy. Chciałbym też, żeby Czytelnicy byli zaskoczeni niepozornymi wątkami z poprzednich części cyklu, które w „Bisach II” nagle zaczynają odgrywać kluczową rolę. Ostatnie marzenie – aby po zapoznaniu się z ostatnią stroną, ta lektura jeszcze przez jakiś czas nie dawała Odbiorcom spokoju. Koniec koncertu życzeń. A jak będzie? Czas pokaże…

3. Z jednej strony mamy: horror ekstremalny, wydawany raczej w formie e-booków. Następnie, powoli (chyba) odradzający się horror klasy B. I na końcu powieści grozy w klimatach w Roztocza i innych magicznych miejsc. Jak Ty, jako pisarz i człowiek spotykający się z innymi twórcami horroru, oceniasz kondycję polskiej literatury grozy?

Horror ekstremalny zupełnie mnie nie interesuje, nie chciałbym też, aby moje utwory były klasyfikowane w dziale „horror klasy B”, ale cieszę się, że są autorzy, którzy próbują się zmierzyć i z tymi klimatami, ponieważ to tylko udowadnia, jak szerokim i pojemnym zjawiskiem jest literatura grozy. Dobrze byłoby natomiast, aby teksty przed publikacją (nawet w formie darmowych e-booków) przechodziły przez bardzo wymagającą selekcję oraz przez solidną redakcję i korektę. Jeśli ktoś po raz pierwszy zetnie się z horrorem, a będzie to produkt byle jaki, to może się zniechęcić na zawsze, a tego chyba nikt z twórców, fanów czy potencjalnych wydawców by nie chciał.
Ogólnie, jeśli chodzi o polską grozę, to uznaję ją jako zjawisko pozytywne, dobre jakościowo i bardzo obiecujące. Są uznani autorzy, są młodzi twórcy z aspiracjami, jest duże grono potencjalnych Czytelników. Myślę, że w przyszłości powinno być jeszcze lepiej.

4. W mojej opinii, na temat Twojej twórczości będę nieugięty, „Dom na wyrębach”. Dla mnie najlepsza Twoja powieść. Czy są choć minimalne szanse na drugą część?

Cieszę się z Twojej dobrej opinii o „Domu na wyrębach”, ale jestem zadowolony też, że są Czytelnicy, którzy bardziej sobie cenią „Czarny Wygon” (który przecież tak naprawdę można będzie rzetelnie ocenić dopiero po lekturze ostatniego tomu). To są dwie zupełnie różne, napisane w odmienny sposób historie i takie właśnie miały być. A jeśli chodzi o powieść nawiązującą do „Domu na wyrębach”, to takowa na pewno wkrótce powstanie; sądzę że rok 2015 będzie dobry na jej premierę. Wcześniej (jesień 2014 r.) w księgarniach powinien się pojawić zbiór moich krótszych tekstów zatytułowany „Opowiem ci mroczną historię”.

Dziękuję Stefan, że znalazłeś chwilę czasu. Życzę mega premiery BISÓW II.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz