niedziela, 17 stycznia 2016

Nie zabijamy Bramy! Wszystko co powinniście wiedzieć o OkoLicy Strachu.

Co chwila pojawia się wiele pytań dotyczących nowego kwartalnika OkoLica Strachu. Pytań uzasadnionych, na które powinniście otrzymać odpowiedzi. Postanowiłem, że odpowiem na nie w poniższym tekście i wyjaśnię co było powodem aby skrzyknąć kilka osób i wraz z nimi tworzyć nowy kwartalnik. Przedstawię również jaką mam wizję czasopisma, co w nim znajdziecie i chyba najczęstsze pytanie – co z Bramą?

Rok temu wraz z chłopakami ze Szczecineckiego Klubu Fantastyki zaczęliśmy wydawać kwartalnik Brama. Gazetę poświęconą grozie, fantastyce i grom bez prądu. W Bramie odpowiadałem za okładkę i teksty w klimatach horroru. Koledzy zaś mieli zająć się pozostałymi rzeczami. Jednak jak się z czasem okazało, Brama w zdecydowanej większości ma odbiorców wśród fanów literatury grozy, głównie dzięki promocji w Okiem na Horror, które mocno reklamowało to wydawnictwo i jakby nie patrzeć współtworzyło kwartalnik. Z czasem także okazało się, że jesteście głównymi odbiorcami czasopisma. Jednak cały czas należy pamiętać, że to nie tylko gazeta poświęcona grozie. Musicie wiedzieć, że Oko nie było wydawcą Bramy, jest nim szczecinecki SAPIK (Szczecinecka Agencja Promocji i Kultury). Wiem, że wielu z Was uważało, że to dziecko Oka, sam też je tak traktowałem. Jednak cały czas, gdzieś w głowie, gdzieś w marzeniach, chciałem założyć indywidualne wydawnictwo, wydawać prasę w klimatach jakie lubię najbardziej. Zawsze chciałem stworzyć coś mocnego i ambitnego, a co za tym idzie jakościowo dobrego. Brama jest kwartalnikiem pięknie wydawanym, na świetnym papierze, z rewelacyjnymi grafikami okładek. Jednak nie to stanowi o sile każdego wydawnictwa, ważne sa  teksty.. Brama zajmuje miejsce pomiędzy ZINEM a rasowym miesięcznikiem i podejrzewam, że w tym środku pozostanie. Zaś OLS, mam nadzieję, że będzie porównywana do najlepszych miesięczników na rynku.

Moja wizja dobrej gazety, to rozbudowany dział publicystyki. W Bramie niestety tego zabrakło. Przynajmniej na razie. WŁAŚNIE. I teraz odpowiadając na częste pytania „Co z Bramą?” Brama ma się dobrze. Właśnie wybierane są opowiadania do trzeciego numeru, zespół redakcyjny, tak naprawdę z dwóch osób powiększył się o kolejne, wiec idzie ku dobremu. Nowy numer Bramy będzie też „bogatszy”. Zostanie zmniejszona czcionka i odstępy pomiędzy linijkami, co spowoduje, że znajdzie się w najnowszym numerze więcej treści. Więc przynajmniej na razie nie obawiajcie się o Bramę.

Co Wam szykuje OkoLica Strachu?
Jak już wspomniałem bogata publicystyka, więc: felietony, artykuły i wywiady, chcemy aby stanowiły czterdzieści procent gazety, pozostałe sześćdziesiąt, to opowiadania. Nie będę pisał w jakie klimaty nas interesują, to znajdziecie na fanpage'u OLS. Na pewno nie będzie tam horroru przesyconego krwią i flakami, choć ja sam lubię czasami coś takiego przeczytać. Od tego na rynku jest Horror Masakra. Wielu z Was zastanawia połączenie grozy z kryminałem w jednym czasopiśmie. Odpowiadam, że to nie jest zły pomysł, mamy nadzieję, że w kwartalniku nie będą pojawiać się banalne opowiastki kryminalne, a opowiadania w klimacie noir czy retro, choć nie tylko. Zawsze będziemy się starać, aby w każdym numerze znalazły się uznane nazwiska twórców grozy i kryminału. Mało tego, mogę zdradzić, że mamy już potwierdzone, a nawet gotowe opowiadania
 autorów z pierwszej półki polskiej literatury. Oczywiście otwarci jesteśmy na debiutantów i  autorów, którzy piszą świetnie. Mam nadzieję. że dzięki OLS  świat wielkich wydawnictw  o nich usłyszy.
Zdecydowana większość stron poświęcona będzie grozie, więc uspokajam. Właśnie dzisiaj na jednym fanpeagu pojawiło się stwierdzenie, że szkoda, że będzie coś oprócz grozy. Cóż. Taki będzie profil gazety i trudno.

Jeżeli chodzi o dane techniczne to OLS będzie formatu tradycyjnej książki, zależności od wybranych tekstów będzie miała 90-120 stron, na tradycyjnym papierze, ale na najlepszej jakościowo okładce. O grafikę na okładce będziemy dbać szczególnie i tutaj możecie spokojnie porównywać OLS do Bramy. Dystrybucja przez stronę oraz allegro.
Mamy też pierwsze wyliczenia finansowe. Myślę, że pierwszy numer zamknie się w cenie 9.90 zł. z wysyłką, więc będzie to finalny koszt zakupu. Niestety na razie nie możemy płacić autorom za nadesłane teksty, sami też żadnych korzyści finansowych z tego tytułu nie mamy. I tutaj należą się wielkie podziękowania moim współpracownikom, że za free, w wolnej chwili, często zamiast z rodziną, spędzają długie minuty na komunikatorze i dyskutujemy o wszystkim.

 Pojawia się też pytanie, dlaczego robię konkurencję Bramie? Nie robię konkurencji. Podobny zarzut pojawiał się gdy powstawała Brama. Dlaczego robię to HMowi?  Brama miała tyle wspólnego z Horror Masakrą, co Okolica Strachu będzie miała wspólnego z Bramą. Czyli pod względem treści NIC.
Treść będzie dla nas najważniejsza i o druku nadesłanego tekstu będzie decydowała tylko i wyłącznie jakość. Chcemy ją uzyskać poprzez podwójną korektę, na nawet potrójną i mamy nadzieję, że unikniemy wpadek jak we wspominanej Bramie. Za pismo odpowiada łącznie pięć osób i uważam, że jest to skład optymalny. Mamy już okładkę, przychodzą pierwsze opowiadania i artykuły. Więc dzieje się.
Planowo chciałbym, aby pierwszy numer ukazał się w marcu i mam nadzieję, że to realny termin. Ktoś może pomyśleć „Trzy miesiące?” Tak trzy. Musicie wiedzieć, że pierwszy raz nie zawsze jest najfajniejszy, zresztą to chyba mit (śmiech). Musimy stworzyć wszystko od podstaw: mail, strona, układ graficzny, namówić autorów do publikacji, zebrać felietony – z którymi zawsze jest ciężko, opracować logo, marketing, opracować system pracy itd. itd. Wbrew temu co mogłoby się wydawać to mnóstwo roboty. Także pozwólcie, że będziemy tworzyć Okolice Strachu najlepiej jak potrafimy. Praca przy następnych numerach będzie zdecydowanie łatwiejsza.

Poczekajcie, bądźcie wyrozumiali, odrzućcie złe emocje,a w marcu wydajcie niecałą dychę i wtedy nas oceńcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz