wtorek, 27 marca 2018

B. A. Parris - Na skraju załamania


Sama B.A. Paris przyznaje, że boi się swoich bohaterów – dysfunkcyjnych, mocno patologicznych. Akcję jej książek dominuje psychika ludzka, często niestabilna i nieokreślona. Po sukcesie „Za zamkniętymi drzwiami” autorka powraca z nową książką „Na skraju załamania”, która dobitnie podkreśla, że nasz własny umysł może stać się więzieniem i pułapką, z której nie ma wyjścia. 

Cass Anderson coraz częściej zapomina gdzie położyła klucze, co zrobiła z telefonem i czy zapłaciła za zakupy. Ta amnezja zaczyna się nasilać, bo kobieta przestaje pamiętać, że umówiła się ze znajomymi, czy w ogóle z nimi rozmawiała. Zaczyna pobadać w obłęd i skraj bezsilności. Czy to początki demencji, na którą w młodym wieku także zapadła matka Cass, czy może zżerające wyrzuty sumienia, których kobieta nie może wyrzucić z pamięci, a które dobijają ją każdego dnia i mącą jej zszargany umysł?
Wszystko przez pewną burzliwą, deszczową noc, podczas której Cass chciała szybko dojechać do domu, więc wybrała drogę przez las. Napotkała tam samotne auto, w którym siedziała kobieta.

poniedziałek, 26 marca 2018

H. P. Lovecraft - Bestia w jaskini

Zawsze będzie istniał pewien mały procent osób odczuwających palącą ciekawość w stosunku do nieznanej przestrzeni kosmosu oraz pragnienie uwolnienia się z więzienia tego, co znane i rzeczywiste, i ucieczki do zaklętych krain pełnych niewiarygodnych przygód oraz nieskończonych możliwości, jakie otwierają przed nami sny i sugerują pewne zjawiska, takie jak głębokie lasy, fantastyczne miejskie wieże oraz ogniste zachody słońca.*

Do prozy Howarda Philipsa Lovecrafta powraca się z sentymentem, jak do starego, dawno niewidzianego przyjaciela. Jednak te spotkania są pełne grozy, poczucia mentalnego osamotnienia, pewnej trwogi bijącej z kart tych niezwykłych opowiadań. Twórczość Lovecrafta to niedościgniony wzór dla wielu współczesnych pisarzy – nie tylko grozy, muzyków, filmowców i artystów, którzy w opowiadaniach Samotnika z Providence doszukują się najskrytszych prawd w tym, co jest nienazwane, niemieszczące się w granicach normalnego pojmowania. Nie bez powodu Clive Barker jego prozę nazwał „kamieniem węgielnym współczesnego horroru”, bo wszakże lovecraftowskie weird fiction dla wielu z nich było główną inspiracją i bodźcem do pisania.  

W twórczości tej można zanurzać się niejednokrotnie, docierać do ciemnych głębin i słowo ojca mitologii Cthulhu poznawać na nowo, odkrywać jego nieznane dotąd znaczenia. Nie inaczej jest w przypadku „Bestii w jaskini”, która jest potężnym zbiorem opowiadań wydanych przez wydawnictwo Zysk i S-ka. To czterdzieści siedem historii, tym razem tych nieco mniej znanych, które można nazwać solidnym przekrojem twórczości Lovecrafta. Zbiór zaczyna się od tytułowej „Bestii w jaskini”, a kończy na opowiadaniu „W murach Eryksu”. 

środa, 7 marca 2018

Chris Ian R. MacLeod - Czerwony śnieg




Potwór – to idea, to teoria, to wiara, to coś, co dba o siebie bardziej niż o własne życie. Takim potworem jest ten, który istnieje od zawsze, a którego mit jest nieśmiertelny, ponadczasowy. Wampir. Odwieczny krwiopijca, wcielenie Antychrysta, ucieleśnienie węża, które powraca zawsze pomimo mijających stuleci i historycznych przewrotów. Łączy w sobie folklor, kulturę popularną, masową i wysoką. Łączy w sobie to, co oscyluje niebezpiecznie na styku ludyczności i elitarności. Dotyka tego co człowiekowi najbliższe, czyli śmierci, a jednocześnie tego co niedoścignione i nieuchwytne, czyli nieśmiertelności. Tradycyjny wizerunek wampira przyciąga, a jednocześnie odpycha, bo nadaje mu właściwości istoty doskonałej, naruszającej granice największego tabu. Zrobić wszystko, by przetrwać. Tylko jak przetrwać, gdy to idea staje się spotworniała i sama ciągnie ludzkość ku zagładzie?
O samotnej walce o człowieczeństwo z najgłębszą ciemnością dziejów opowiada Ian R. MacLeod w swojej fenomenalnej powieści „Czerwony śnieg”, która nadaje wampirycznemu mitowi kolejnych symbolicznych znaczeń.

wtorek, 6 marca 2018

Guillermo del Toro - Kształt wody.

Można by pisać o tej książce bardzo dużo, szczególnie, gdy nie minęły jeszcze echa tegorocznych Oscarów. Dosłownie czuć jeszcze klimat tej najważniejszej filmowej nagrody.
"Kształt wody" Guillermo del Tor zdobywa cztery statuetki, a nominowany był w jedenastu! Wspaniały i zasłużony sukces, tym bardziej, że ponownie kino fantastyczne jest na topie. Film jest oczywiście adaptacją powieści, która w Polsce ukazała się dosłownie kilkanaście dni temu, za sprawą wydawnictwa Zysk.
Miałem to szczęście, że niemal w jednej chwili przeczytałem książkę i obejrzałem film. Dlaczego szczęście? Dlatego, że mogłem dłużej fascynować się perypetiami głównych bohaterów i swoją przygodę z książką zakończyć na kinowej ekranizacji. Film, jest wspaniały i dość dobrze oddaje klimat powieści.

Tajny rządowy Ośrodek Badań Kosmicznych Occam w  Baltimore otrzymuje do analizy niezwykły obiekt: humanoidalną istotę schwytaną w wodach Amazonii. W laboratorium toczy się gra wywiadów i sprzecznych stanowisk: jedni naukowcy chcą stworzenie uśmiercić i zbadać jego organizm, by odkryć tajemnicę odległych podróży kosmicznych, inni natomiast proponują utrzymywać go przy życiu dla dobra postępu technologicznego. Tymczasem pomiędzy istotą a opiekującą się nim w  tajemnicy jedną z  woźnych, która porozumiewa się ze stworem za pomocą języka migowego, nawiązuje się zaskakująco głęboka więź…

piątek, 2 marca 2018

Remigiusz Mróz - Nieodnaleziona

Szacuje się, że dziennie w Polsce za zaginionych uznaje się 50 osób. Większość z nich powraca do swych rodzin, ale część pozostaje nieodnaleziona przez długie lata, a są i takie, które nie odnajdują się nigdy. Co jest najgorsze w tej sytuacji? Niepewność, czy osoba ta wciąż żyje? Nadzieja, że być może wiedzie gdzieś życie mniej lub bardziej szczęśliwe? Chyba jednak nieopisana jest niewiedza, która nie daje ukojenia i żadnych odpowiedzi.
Damian przez dziesięć lat zadręczał się pytaniami, obwiniał się, szukał dróg możliwego rozwiązania, karmił się nadzieją, że jego narzeczona jeszcze do niego powróci cała i zdrowa. Trauma sprzed dekady zniszczyła go doszczętnie, pogrzebała jego plany, ambicje i marzenia o wspólnej przyszłości ze swoją przyszłą żoną. Wszystko to zostało zrujnowane w momencie, w którym Damian tylko bezsilnie mógł patrzeć jak grupa mężczyzn jeden po drugim gwałcą jego narzeczoną, a potem zabierają w nieznane. Damian ledwo uszedł z życiem, ale bez Ewy, którą szukał bezskutecznie przez następne 10 lat, to istnienie przestało być cokolwiek warte. Nadzieja wydała się zgasnąć, ale pewnego dnia Damian za sprawą przyjaciela trafia w sieci na teraźniejsze zdjęcie dziewczyny, która łudząco przypomina Ewę. O dekadę starszą, ale z pewnością przedstawiające jego zaginioną dziewczynę.

czwartek, 1 marca 2018

Upiorna uczta - Robert Cichowlas - Wywiad

Hej Robert. Dzięki, że znalazłeś czas na krótką rozmowę nt najnowszej Twojej ksiazki "Upiorna uczta", która własnie ukazała się nakładem Wydawnictwa Phantom Books
Do kogo skierowany jest zbiór opowiadań UPIORNA UCZTA?

R.C.: Na pewno nie do każdego. To mocna, momentami hardcorowa proza. Jednak każde opowiadanie, niezależnie od tego, w jak bardzo pojechanej konwencji jest napisane, musi przede wszystkim czytelnika wciągnąć. Starałem się, aby tak było. Choć część z moich tekstów zawiera specyficzny rodzaj erotyki, choć niektóre teksty są dość brutalne, to jednak podstawą każdego z nich jest konkretny pomysł i jego rozwinięcie. Swoista brutalność i sceny erotyczne są integralną częścią fabuły, nie stanowią dodatku, mającego jedynie przykuć uwagę. 

OnH.: Ile opowiadań znajduje się w zbiorze i które lubisz najbardziej?

R.C.: Jest dziewięć opowiadań. Trudno mi powiedzieć, które lubię najbardziej. Każde jest inne. Mamy tu tekst o wyłażących z ziemi szkieletach, które podążają do podziemi Zamku Cesarskiego w Poznaniu, gdzie podczas drugiej wojny światowej swoją siedzibę miał Adolf Hitler. Mamy opowiadanie o pewnej nietypowej propozycji, jaka zostaje złożona facetowi, który właśnie stracił pracę. Gość nie ma pieniędzy, jego syn dużo choruje, a tymczasem do zgarnięcia jest milion złotych... w zamian za zrobienie czegoś równie strasznego, co i obrzydliwego... Mamy też opowiadanie o młodym biznesmenie, który ma niesamowitą słabość do kaczek. Lubi się od czasu do czasu z nimi zabawić, a swój mały sekret skrzętnie ukrywa przez wybranką życia... do czasu. Specjalnie do tej antologii napisałem również drugą część tej historii.