wtorek, 25 października 2016

Tana French - Ściana sekretów.

ŚCIANA SEKRETÓW

Nie miałam okazji przeczytać żadnej z wcześniejszych książek tej autorki, dlatego zaciekawiło mnie przedstawianie jej jako pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Z wielką ochotą zagłębiłam się więc w lekturę „Ściany sekretów”. Nie ukrywam, że opis na okładce również podsycił moją ciekawość, a to właśnie opisy mają na celu zachęcić czytelnika, aby sięgnął po daną pozycję. I to się wydawcy udało.


Święta Kilda, renomowana żeńska szkoła pod Dublinem, zamknięty świat, który wydaje się ekskluzywny i bezpieczny. A jednak w pobliskim parku zostają znalezione zwłoki szesnastoletniego Chrisa Charpera, a rok później na tablicy w Świętej Kildzie ktoś umieszcza jego zdjęcie z podpisem: „WIEM, KTO GO ZABIŁ”. Detektyw Stephen Moran, który widzi szansę zaczepienia się w wydziale zabójstw, i Antoinette Conway, która wprawdzie już tam pracuje, ale musi walczyć o swoją pozycję z seksistowskimi kolegami, mają dzień na odkrycie, kto zawiesił zdjęcie, a co ważniejsze – na znalezienie mordercy.
Szybko odkrywają, że przynajmniej jedna z ośmiu dziewcząt należących do dwóch skonfliktowanych grup wie, co się wydarzyło. A jednak znalezienie sprawcy wcale nie jest proste. Detektywi wplątują się bowiem w sieć kłamstw i intryg zarzuconą przez dziewczyny, które okazują się mistrzyniami manipulacji.



Tak się złożyło, że książkę czytałam dość długo i tyle samo zbierałam się do napisania opinii. Potrzebowałam czasu, aby zastanowić się czy  moje zdanie o niej nie będzie krzywdzące, ponieważ to dobra powieść, ale...
Jestem wielką fanką kryminałów, thrillerów i szeroko pojętej sensacji, dlatego nie trafiają do mnie powieści, w których akcja strasznie wolno się toczy. Uwielbiam wyraziste postaci, nagłe i mocne zwroty akcji- niestety, ”Ściana sekretów” nie spełniła moich oczekiwań.

Przede wszystkim uważam, że jest to książka dla młodszej grupy czytelników. Sprawia to fakt, że akcja rozgrywa się w szkole, a większość bohaterów jest w wieku licealnym. Plusem jest to, że autorka potrafi idealnie używać języka, którym posługuje się współczesna młodzież. Doskonale orientuje się ile dziś dla nastolatków znaczą  przyjaźń, lojalność i szczerość wobec innych osób.

Kolejny raz także nie zgadzam się z opinią Stephena Kinga, ponieważ ta książka mnie nie przeraziła.
Jest to dobra lektura dla młodzieży i  w kategorii kryminału młodzieżowego pewnie mogłaby zająć jedno z lepszych miejsc. Natomiast dla czytelnika, który liczył na powalający kryminał psychologiczny będzie kolejną przeczytaną książką, która nie pozostawi po sobie większych wrażeń.
Warto zwrócić uwagę na okładkę, która prezentuje się całkiem nieźle, gustownie dobrana kolorystyka czerni, bieli i czerwieni sprawia, że jest przyjemna dla oka.

Moja ocena 6/10

Beata Sokołowska

Tana French "Ściana sekretów"

Wydawnictwo: Albatros


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz