Sama B.A. Paris
przyznaje, że boi się swoich bohaterów – dysfunkcyjnych, mocno patologicznych. Akcję
jej książek dominuje psychika ludzka, często niestabilna i nieokreślona. Po
sukcesie „Za zamkniętymi drzwiami” autorka powraca z nową książką „Na skraju załamania”,
która dobitnie podkreśla, że nasz własny umysł może stać się więzieniem i
pułapką, z której nie ma wyjścia.
Cass Anderson coraz częściej zapomina gdzie położyła klucze, co zrobiła z
telefonem i czy zapłaciła za zakupy. Ta amnezja zaczyna się nasilać, bo kobieta
przestaje pamiętać, że umówiła się ze znajomymi, czy w ogóle z nimi rozmawiała.
Zaczyna pobadać w obłęd i skraj bezsilności. Czy to początki demencji, na którą
w młodym wieku także zapadła matka Cass, czy może zżerające wyrzuty sumienia,
których kobieta nie może wyrzucić z pamięci, a które dobijają ją każdego dnia i
mącą jej zszargany umysł?
Wszystko przez pewną burzliwą, deszczową noc, podczas której Cass chciała
szybko dojechać do domu, więc wybrała drogę przez las. Napotkała tam samotne
auto, w którym siedziała kobieta.