środa, 26 sierpnia 2015

Czytajcie i drżyjcie z przerażenia! – „Wielka Księga Strachu”. Opowiada Alicya Rivard.

Czytajcie i drżyjcie z przerażenia! – „Wielka Księga Strachu”



Jak sądzicie, czy makabryczne zbrodnie o jakich pisze Poe lub potwory i deliryczne wizje Lovecrafta to odpowiednia proza dla najmłodszych? Jak najbardziej. Ja przeciwskazań nie widzę, tym bardziej, że „Wielka Księga Strachu” jest tego doskonałym przykładem. W końcu jeśli wprowadzać młody umysł w strefę grozy, to najlepiej sięgać po klasyków gatunku.
„Wielka Księga Strachu”  jest rodzajem zabawy, do której młody czytelnik zostaje zaproszony przez samego Edgara Allana Poe. Zawarte w księdze opowieści nie mają tylko za zadanie straszyć, ale również pomagają radzić sobie ze strachem. Wiadomo bowiem, że najbardziej boimy się tego, co nieznane. Historie zostały podzielone więc na cztery bloki tematyczne: śmierć, choroba i szaleństwo, potęga umysłu oraz zło. Bardzo fajne jest również wyjście, że opowiadań nie trzeba czytać po kolei. W spisie treści zamieszczono krótkie opisy o czym jest dana historia i mały czytelnik może sam zadecydować czy dana historia go zaciekawi, czy nie.

CZTERY OBLICZA GROZY
Część pierwsza poświęcona jest śmierci, czyli jednej z największych zagadek ludzkości. W tej grupie każde opowiadanie kończy się śmiercią lub jest z nią związane. Pojawia się plejada stworzeń, po których spotkaniu bohaterów niechybnie czeka przykry los: widma zwiastujące nieszczęśliwy wypadek [Ch. Dickens „Dróżnik”], demony składające lodowate pocałunki swoim ukochanym [G. A. Becquer „Zielone oczy”], podstępne wampiry pragnące wyssać krew [J. W. Polidori „Wampir”], szaleni naukowcy wykorzystujący potrzebujący zwłok [R. L. Stevenson „Porywacz trupów”].  Ze śmiercią często wiąże się również jakaś tajemnica, którą należy rozwiązać. Czasem zagadki kryminalne mają logiczne wytłumaczenie [E. A. Poe „Morderstwo przy ulicy Morgue”],  a czasem bywają takie, które wyjaśnienia nie mają [G. de Maupassant „Ręka”].



Druga grupa tekstów dotyczy zaburzenia równowagi między ciałem, a umysłem, czyli szaleństwa. Istnieje ścisłe połączenie między ciałem, a umysłem, gdy torturowane jest ciało, umysł może nie działać prawidłowo [E. A. Poe „Studnia i wahadło”, V. de L’Isle Adam „Tortura nadziei”]. Postrzeganie jest również zaburzone podczas choroby, której nie jesteśmy świadomi [H. P. Lovecraft „Obcy”]. Samotność również bywa dla ludzkiego umysłu wyzwaniem, któremu nie każdy może sprostać [G. de Maupassant „On?”].
Trzecia grupa historii opiewa potęgę umysłu, jako czegoś, co skrywa przed nami wiele tajemnic, także tych o nas samych [E. A. Poe „Prawdziwe fakty w sprawie pana Valdemara”]. Przez to, że nie znamy pełnych możliwości mózgu, można zakładać, że posiadamy jakieś umiejętności, których nie znają inni jak kontakt ze zmarłymi  lub opuszczanie cielesnej powłoki [E. A. Poe „Morella”] lub zdolności paranormalne [G. de Maupassant „Magnetyzm”].
Czwarta, ostatnia kategoria mówi o istnieniu zła, które bywa pojęciem abstrakcyjnym, ale czasem może stać się całkiem materialne. Opowieści wskazują na wspólny mianownik: każde zło pochodzi się od diabła. On wodzi na pokuszenie [S. Le Fanu „Umowa sir Dominika”] i nie gra z człowiekiem w otwarte karty. Zło potrafi przyjmować różne formy: niewinnych dzieci [G. de Nerval „Zielony potwór”], bestii z głębin [ W. H. Hodgson „Horror tropików”], bywa również ucieleśnieniem naszych grzechów [E. A. Poe „Czarny kot”]. Czasem jednak dotyka człowieka niewinnego skazując go na szaleństwo [E. Field „Człowiek-wilk”, C. Crowe „Dom państwa B. na Camden Hill”].

KLASYKA GROZY DLA DZIECI
„Wielka Księga Strachu”  zawiera specjalnie zredagowane teksty klasyków grozy. Opowieści zostały skrócone do kilku stron tekstu. Poziom grozy jest zredukowany, a makabryczne elementy ograniczone. Całość budzi grozę głównie ze względu na klimat oraz mnogość dramatycznych sytuacji (często niewyjaśnionych). Groza ta jednak nie tylko straszy, ale również edukuje. W tym przypadku rozwija wiedzę na temat gatunków literackich, motywów oraz schematów fabularnych grozy, a barwne dialogi oraz szczegółowe opisy rozbudowują zasób słownictwa. Czytelnik poznaje również sylwetki dziewiętnastowiecznych pisarzy z różnych krajów: Anglii, Hiszpanii, Ameryki oraz Francji.
W „Wielkiej Księdze Strachu” zadbano także  o stronę wizualną, która wzbogaca odbiór. Ilustracje są utrzymane w ciemnych, mrocznych kolorach: szarości, czerni, czerwieni oraz brązu. Całość została oprawiona w twardą okładkę, która również jest nietypowa. Wycięto w niej dziurkę od klucza, przez którą widać chłopca czytającego właśnie „Wielką Księgę Strachu”. Taki zabieg tworzy wrażenie głębi i scala całą antologię. Na pierwszych stronach widzimy chłopca siedzącego w wielkim, pogrążonym w mroku pokoju. Przez okno wdziera się wiatr, a za oknem na gałęzi siedzi kruk.  Kończąc czytać znów widzimy ten sam mroczny pokój, jednak chłopca w nim już niema, podobnie jak kruka. Grafika z pierwszych stron tworzy klamrę z grafiką z ostatniej.
„Wielka Księga Strachu” to antologia, w którą powinni zaopatrzyć się wszyscy rodzice lubiący klasyczne opowieści z dreszczykiem i którzy chcą zarazić taką literaturą swoje pociechy. Jest to wyjątkowo cenna pozycja, bo wprowadza w świat grozy w doborowym towarzystwie klasyków gatunku.

Alicya Rivard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz