środa, 6 marca 2019

Outsider - Stephen King

Był jeden fakt twardy jak głaz i niepodważalny jak prawo grawitacji: człowiek nie może przebywać w dwóch miejscach jednocześnie. Terry Maitland jednak mógł tego dokonać, bo jakimś sposobem widziany był w zupełnie innym mieście, co potwierdza grupa znajomych, film video i odciski jego palców pozostawione w kilku miejscach. Ale jednocześnie - w tym samym czasie - widziany był w swoim rodzinnym mieście przez kilku sąsiadów, z którymi zamienił nawet parę słów. Co jednak najgorsze jego ślady biologiczne pozostawione zostały na ciele brutalnie zgwałconego i zamordowanego chłopca. DNA nie pozostawia złudzeń, że szanowany obywatel miasta, trener kadry dziecięcej i dotąd wzorowy mąż, ojciec i sąsiad - jest tak naprawdę psychopatycznym mordercą.

Automatycznie - zaraz po aresztowaniu - Terry Maitland z lubianego i szanowanego trenera, stał się najbardziej znienawidzoną postacią w całym miasteczku. Sam oskarżony nie przyznaje się do winy, tłumacząc, że przebywał wtedy w zupełnie innym miejscu - na co zresztą są dowody. Jak w takim razie Terry mógł być w dwóch miejscach jednocześnie? Czy dokładnie zaplanował każdy krok, współdziałał z osobą łudząco do niego podobną, czy może jest faktycznie niewinny, tak jak uważa, a może jest tak jak mówił Arthur Conan Doyle ustami Sherlocka Holmesa:


Kiedy wyeliminujesz niemożliwe, cała reszta, jakkolwiek nieprawdopodobna, musi być prawdą.
Powrót króla grozy Stephena Kinga wypada naprawdę dobrze, zwłaszcza że “Outsider” łączy w sobie rasowy thriller z dobrym horrorem, przez co książkę można podzielić na dwie zasadnicze części. Pierwsza to emocjonalny rollerkoster, który konfrontuje z brutalnym mordem dokonanym na dziecku, utratą szacunku, złamanym życiem Terry'ego Maitlanda i jego rodziny, która utrzymuje, że mężczyzna jest niewinny. Stephen King mocno skupia się na psychologii postaci, ale pokazuje też, jak szybko i mocno można stracić w oczach społeczeństwa. Druga część to doszukiwanie się prawdy, błądzenie po śladach, pochylanie się nad tym co niemożliwe, a jednak najbardziej rzeczywiste. Książka jest przez to nierówna pod względem akcji, fabuły, natężenia emocjonalnego – pod tym względem dużo bardziej do gustu przypadła mi część pierwsza.

King w „Outsiderze” odwołuje się do legend, strasznych opowieści opowiadanych dzieciom, a nawet do klasyki grozy za pośrednictwem postaci Edgara Allana Poe. Prowadzi z czytelnikiem nierówną grę, w której nie ma dobrego rozwiązania, wiadomo tylko, że coś czyha w cieniu i czeka...
„Outsider” to powieść, którą świetnie się czyta, której ścieżki są kręte i niejasne, prowadzące do ślepych uliczek. Nie brak tutaj świetnego thrillera, jak i doskonałej powieści grozy – Stephen King nie traci literackiej formy.


Autorka recenzji: Magdalena Wardęcka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz