wtorek, 6 sierpnia 2019

Ed i Lorraine Warren- Nawiedzenia. Historie prawdziwe

Ed i Lorraine Warren byli jednymi z najbardziej znanych badaczy zjawisk paranormalnych na świecie oraz jedynymi świeckimi demonologami uznanymi przez kościół katolicki. Szerszej opinii publicznej dali się poznać poprzez horror “Obecność” (Conjuring), która opiera się na jednej z głośniejszych spraw prowadzonych przez Warrenów, mianowicie nawiedzenia domu rodziny Perron w Harrisville. To także oni starali się wyjaśnić sprawę demonicznego bytu, który przemawiał przez lalkę Annabelle (umiejscowioną obecnie w Muzeum Okultystycznym stworzonym przez Eda i Lorraine). Historie, które mogliście oglądać w filmach i przed którymi drżeliście ze strachu, są w dużej mierze prawdziwe.


Demonolodzy mają za sobą wiele spotkań z nieokreślonymi bytami, niewyjaśnionymi zdarzeniami i demonicznymi siłami, które według nich od wieków nawiedzają ziemię i są na niej obecne - na równi z istotami żywymi. Do małżeństwa badaczy zjawisk nadprzyrodzonych niejednokrotnie zgłaszały się osoby, które twierdziły, że doświadczyły kontaktu z duchami. Ed i Lorraine starali się zbadać każdą z tych spraw. Nie inaczej jest w przypadku cmentarza Union w Connecticut, z którym związanych jest wiele paranormalnych historii.




Robert David Chase zebrał te opowieści, którym przyglądało się małżeństwo demonologów. Nawiedzenia. Historie prawdziwe są ich wspólnym dziełem. Po pierwsze - sam tytuł jest dość mylący, bo miałam nadzieję w książce tej przeczytać o różnych historiach, które badali Warrenowie. Oryginalny tytuł Graveyard, czyli Cmentarzysko, sugeruje faktyczną treść książki, która odnosi się do nadprzyrodzonych zjawisk zaobserwowanych przede wszystkim w obrębie cmentarza Union oraz kilku innych, amerykańskich miejsc pochówku. Opowieści zamieszczone w książce opatrzone są komentarzem Eda i Lorraine, którzy starali się wyjaśnić opisywane zjawiska. Najbardziej nawiedzony cmentarz Ameryki skrywa wiele mrocznych tajemnic, które przez lata pozostawały w ukryciu. Demonolodzy w Nawiedzenia. Historie prawdziwe zaznaczają, że dysponują prawdziwymi i dokładny materiałami, które dokumentują - w formie filmu lub zdjęć - materialną obecność duchów (na przykład słynnej Białej Damy). Jednak w odmętach internetu niewiele udało znaleźć mi się informacji na ten temat.


Książka jest pełna przerażających historii i niewiarygodnych opowieści, w które wierzyli demonolodzy. Są też takie spotkania, których doświadczyli na własnej skórze, ale mówiąc szczerze, jakoś ciężko nie podejść do nich sceptycznie. Może to kwestia prowadzenia narracji, po której ma się wrażenie, że Warrenowie częściej na swojej drodze spotykają umarłych niż żywych. Niektóre przypominają opowieści niegdyś opowiadane przy ognisku, by u swoich kompanów wywołać nieprzyjemny dreszcz strachu i zimny pot na karku.


Nawiedzenia. Historie prawdziwe Robert David Chase oraz Eda i Lorraine Warrenów są zebranym świadectwem świadków i uczestników niespotykanych zdarzeń duchowej oraz demonicznej obecności. Ciarki przechodzą po plecach niejednokrotnie w trakcie czytania, ale pytanie o to, czy są to historie prawdziwe i takie, które faktycznie się wydarzyły, może pozostać bez odpowiedzi.


To książka, na którą czekałam - zwłaszcza po lekturze Demonologów Geralda Brittle oraz filmach. Może mnie nie zawiodła, ale na pewno pozostawiła jakiś niedosyt. Chciałoby się więcej. Nie wiem, czy to, co przeczytałam było choć w jakimś stopniu prawdą. Może te historie były zmyślone, może ludzki umysł płatał figle, a być może każda z nich się wydarzyła. Trudno to ostatecznie stwierdzić. Niemniej jednak jest coś w tych opowieściach, co każe wierzyć, choć trochę.


Cieszy, że kolejna książka o sprawach, nad którymi pracowali ci amerykańscy badacze zjawisk paranormalnych, ukazała się w Polsce. Jeszcze większą uciechę sprawia fakt, że to nie ostatnie wspólne dzieło Chase i Warrenów, które ukazało się nakładem wydawnictwa Replika. To zapowiedziało już kolejne wydanie z tego cyklu, tym razem będą to Opętania. Historie prawdziwe. Czekam.


Autorka recenzji: Magdalena Wardęcka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz