„Grimm Fairy Tales” to cienki, gdyż liczący zaledwie 22
strony komiksu zeszyt, którego pierwsza odsłona nawiązuje do doskonale nam
znanej historii „Czerwonego Kapturka”. Wprawdzie fakt, iż mamy do czynienia z
czymś tak drobnym, nie robi na czytelniku dobrego wrażenia, niemniej jednak,
samo wydanie na pewno może się nam podobać. Trzy wersje okładki do wyboru, głębokie
kolory oraz dobrej jakości papier przemawiają na korzyść tego zeszytu. Prawda
jest jednak taka, że szata graficzna to jedno, zaś treść to coś zupełnie
innego. Co więc tak naprawdę kryje się za „Grimm Fairy Tales”?
Czego można oczekiwać po dwumiesięcznym związku? Chad
najwyraźniej doskonale wie, które bazy powinno się do tego czasu zaliczyć, toteż
nie jest zadowolony z faktu, że jego dziewczyna broni zawzięcie swojego
dziewictwa. Z tego też powodu dochodzi między nimi do kłótni, którą Chad kończy
wychodząc z domu swojej dziewczyny, podczas gdy ona zalewa się łzami w swoim
pokoju. To właśnie wtedy przypadkowo znajduje starą książkę - „Czerwonego
Kapturka”.
Powróćmy na chwilę raz jeszcze do tematu szaty graficznej, a
dokładniej rzecz ujmując do okładek. Na pierwszej widzimy atrakcyjną blondynę w
czerwonej szmatce w stylu upojnych, urozmaicanych przebierankami nocy z
ukochanym oraz groźnie wyglądającego wilkołaka. Druga prezentuje się bardzo
podobnie, zaś trzecia przedstawia atrakcyjną blond wojowniczkę w potarganym, skąpym
odzieniu z głową wilka w dłoni. Pierwsze skojarzenie narzuca się od razu,
prawda? +18! Ha! I tutaj pojawia się problem, ponieważ treść komiksu daleka
jest od tego, na co wskazuje okładka. Gdybym miała ustalić grupę odbiorców
pierwszego zeszytu „Grimm Fairy Tales” stawiałabym na young adults, czyli tę
starszą młodzież, a to ze względu na poruszoną tu tematykę.
Zaprezentowana w „Grimm Fairy Tales” historia „Czerwonego
Kapturka” porusza jeden z problemów nastoletniej młodzieży, która stawia
pierwsze kroki na drodze dorosłości. Chodzi o temat seksualności, pierwszego
razu, odwiecznej wojny miłości z pożądaniem. Nasza bohaterka jest zwyczajną
licealistką, która przestała już być dzieckiem, ale jeszcze nie do końca weszła
w świat dorosłych, któremu teraz musi stawić czoła. Obawia się decyzji jakie
jest zmuszona podjąć, waha się, ma wątpliwości. Krótko mówiąc, stoi na rozdrożu
wypatrując drogowskazu. I to właśnie nim jest historia Czerwonego Kapturka. W
tym miejscu warto dodać, iż poruszając ten temat, Joe Tyler oraz Ralph Tedesco
pozostali wierni temu, co naprawdę kryje się za baśnią braci Grimm, jej
prawdziwemu przekazowi. W końcu wszystkie te znane nam z dzieciństwa opowieści
pierwotnie zostały napisane dla dorosłych i pierwszy zeszyt „Grimm Fairy Tales”
pozwala wierzyć, że seria skupia się właśnie na tym, co chcieli przekazać
bracia Grimm i nie ma nic wspólnego z dzikimi fantazjami, na które wskazuje okładka.
Sądzę, że kilka słów wypada także napisać o świecie
przedstawionym w pierwszym zeszycie komiksu, jako że opiera się niejako na
trzech fundamentach – naszej rzeczywistości, baśniowej historii oraz
fantastyce. Te trzy płaszczyzny przenikają się w większym lub mniejszym
stopniu, dzięki czemu przedstawiona w tej części „Grimm Fairy Tales” opowieść
niejako silniej oddziałuje na współczesnego czytelnika. W końcu nie jest to
tytuł przeznaczony dla dzieci, toteż nie możemy oczekiwać, że dorosły człowiek
przejmie się złym wilkiem. Jeśli jednak w miejsce zwierzęcia wstawimy wilkołaka...
O tak, sytuacja wygląda wtedy zdecydowanie inaczej, jako że dzisiejszy świat pożąda
potworów, mutantów, horroru. Krótko mówiąc, mamy do czynienia z interesującym
zestawieniem, które powinno spodobać się zdecydowanej większości czytelników.
Podsumowując, „Grimm Fairy Tales” to niepozorne, oszczędne w
treści maleństwo, które kryje w sobie niespodziewanie wiele – uniwersalną,
zawsze aktualną tematykę, odpowiedź na współczesną potrzebę powrotu do baśni i
historii z dzieciństwa oraz na coraz większe zapotrzebowanie na fantastykę z
dreszczykiem. Mimo wszystko, jest to zaledwie przekąska, podczas gdy czytelnik
chciałby się jednak w coś na poważnie wgryźć. Niestety, widać nie można mieć
wszystkiego, toteż musimy zadowolić się tym, co mamy.
Komiks można zakupić na stronie Wydawnictwa Okami
Karolina Cebula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz