Niewielki tomik straszący mroczną okładką i zachęcający
znanymi nazwiskami wypisanymi gotykiem.
Zaskakująco dobry zbiór z niewieloma słabymi punktami.
Ze zbiorami opowiadań, zwłaszcza wielu autorów, różnie bywa.
Można trafić na zupełny knot, można odnaleźć perły. Zanim zalicytowałem na
bazarku poradziłem się Sebastiana Sokołowskiego - po lekturze w pełni zgadzam
się z Nim, że warto było.
Zbiorek, będący dodatkiem do pisma Click Fantasy, to
dokonany przez redaktora Jacka Piekarę wybór opowiadań zgłębiających mrok
ukryty w człowieku. Dostajemy grozę bez nadmiernej ekstremy, nie ma tu gore czy
bizarro. Kilku bardzo znanych autorów, kilku nieco mniej.
Skąd więc moje wahanie? Pierwsze rzucające się w oczy
nazwisko - Andrzej Sapkowski. Mam do niego lekki uraz po cyklu wiedźmińskim,
pogłębiony niektórymi zachowaniami i wypowiedziami Autora. Z rezerwą podszedłem
do otwierającego opowiadania "Złote popołudnie", będącego wariacją na
temat Alicji w Krainie Czarów. Ciekawą, oryginalną, zabawną nawet - ale pobrzmiewającą
echami buty piszącego. Drugim słabszym punktem zbioru okazało się dla mnie
opowiadanie Grażyny Lasoń-Kochańskiej - zupełnie nie podeszło mi treściowo,
chociaż pomysł nie był zupełnie zły; poza tym - mimo że krótkie - czytało się
nieco żmudnie.
To w zasadzie wszystko, do czego mógłbym się przyczepić w
tym zbiorze - bo pozostałe opowiadania iskrzą fantazją, grozą, wybuchają
pomysłami.
Dukaj w "Gotyku" prawdziwie barokowym opisem
przedstawia spisek i kabalistyczną legendę obleczoną w stal.
Kucharski przez tajemniczą figurkę pozwala uciemiężonej
żonie walczyć o godność - bardzo duszny klimat opresji.
Pacyński - zmarły kilka lat po ukazaniu się tego zbioru -
popkulturowo bawi i straszy opowieścią o Świętach. I tylko reniferów żal.
Piekara przenosi mordercę między wymiarami w alternatywne
rzeczywistości, tylko czy znajdzie to, czego szuka?
Pilipiuk w krótkiej odsłonie pozwala Wędrowyczowi zmierzyć
się ze Śmiercią
Rzymowski - wg mnie jedno z ciekawszych w zbiorze - bardzo
plastycznie oddany klimat zapadłego amerykańskiego miasteczka, gdzie nigdy nic
się nie dzieje... do czasu. Lawina zdarzeń, ale i zmian stosunków
międzyludzkich sprawi, że tytułowy diabeł powie "dobranoc".
Studniarek - psychologiczne studium aktorstwa, dobry pomysł
i przerażający finał
Ziemiański i czarownica, która zaopiekowała się przeklętym
pechowcem - mój numer trzy w zbiorze. Nieco szalona historia budząca potworne
moce.
Ziemkiewicz - mój numer dwa, bardzo mocny, śmieszno-straszny
akcent zamykający zbiór. RAZ pisze ironicznie, w swoiście zgryźliwym tonie,
wplata rzeczywiste wydarzenia i zjawiska, komentuje problemy
społeczno-polityczne, tym razem podnosząc wykonanie do dość wysokiej instancji.
Klątwy rzucane na niegodziwców są przecież sprawiedliwe, czyż nie? Po
rozwinięciu problemu już tak nie do końca. I co do tego ma socjalistyczna
redystrybucja środków? Na koniec świetny dialog z tytułowym akwizytorem - i
prezesem.
Jeśli znajdziecie go na targu, bazarku, w
antykwariacie czy bibliotece - warto sięgnąć po zbiór choćby dla tych trzech opowiadań.
Paweł Richert
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz