Ludzkość od zawsze w
śmierci doszukiwała się drugiego życia. Kolejnego wymiaru i nowego istnienia.
Ciało to tylko ziemska powłoka, natomiast duch to prawdziwe znaczenie
człowieczego jestestwa. Ogniskowa scala te dwa światy i daje pewność, że to co
umiera nie odchodzi na zawsze.
Emilia, bohaterka
książki Joanny D. Bujak, została obdarzona niezwykłym darem, który pozwala
widzieć jej osoby, których fizycznie już nie ma. To ona jest tytułową
Ogniskową, która kontaktuje się z duchami zmarłych i pomaga im przejść na drugą
stronę. Ta umiejętność to coś, co miała w sobie od zawsze i to dzięki niej
jeszcze jako kilkuletnia dziewczynka mogła uratować siebie, swą matkę oraz
jeszcze kilku lokatorów budynku, w którym mieszkała.
Po latach okazało się,
że życie z takim darem wcale nie jest łatwe. Pomoc zagubionym duszom to jedno,
ale prowadzenie własnego losu to drugie. Emilia przez wszystkie te lata musiała
ukrywać wielką tajemnicę, bo któż uwierzyłby dziewczynie twierdzącej, że widzi
duchy? Emilia stara się więc prowadzić żywot zwyczajnej studentki na jeden z
krakowskich uczelni. Ten spokój burzy jednak pewien makabryczny wypadek, w
którym dziewczyna pełni rolę duchowego przewodnika. To właśnie podczas
policyjnej akcji poznaje Michała, który ostatecznie zmienia jej życie i
doprowadza do zagadkowych osób, które pokazują jej, że w swoim niezwykłym darze
nie jest osamotniona.
Równolegle w Krakowie
dochodzi do serii tajemniczych zaginięć i zgonów. Te dziwne sprawy otoczone są zapachem
śmierci i siarki pochodzącym od trupiobladej postaci. Zdaje
się, że to właśnie ona powiązana jest z zaginięciami młodych dziewczyn i zgonem
starszych kobiet. Ten trupi odór prowadzi śladami pewnej zapomnianej istoty, a
Emilia wraz ze swoimi tajemniczymi przyjaciółmi jest kluczem do rozwiązania tej
zagadki…
Joanna Bujak napisała
dość mocno zakręconą opowieść, bo Ogniskowa
to połączenie rasowego ghost story, z nadprzyrodzonymi mocami, mitycznymi
historiami i pradawnymi postaciami. Po lekturze tej książki mam poczucie
przesytu. Autorka do „jednego garnka” wrzuciła zbyt wiele motywów, a przez to
według mnie to z początku dobrze budowane napięcie grozy, gdzieś uleciało…
W Ogniskowej niestety nie brakuje też trywialnych motywów i
infantylnych zachowań, które odciągają od interesującego wątku głównego,
którego otoczka została zbyt mocno przerysowana.
Oczywiście przy tym
wszystkim nie można autorce odmówić dobrego języka, kreatywności i wyobraźni,
bo Joanna Bujak w swojej książce porusza interesujące wątki i tematy. Powraca
do motywów i postaci, gdzieś już w naszym folklorze zapomnianych. Akcja także nie
należy do jednostajnych, nie brakuje w niej zagadek i zawiłych tropów. Sam
finał przez to także nie należy do oczywistych.
Ogniskowa
to opowieść z potencjałem, ale jak dla mnie trochę przekombinowana: duchy,
potwory, tajemne bractwa, czy mityczne historię to chyba za wiele jak na jedną książkę.
Magdalena Wardęcka
J.D. Bujak - Ogniskowa
Videograf 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz